Drogi chomiku Wincencie..., Czas Dzieci

(Gdybym w dzieciństwie poznała chomika Wincenta, wytrawnego znawcę sztuki, dziś z pewnością byłabym bardziej doinformowana, obeznana z artystycznymi trendami i nazwiskami, a przede wszystkim byłaby szansa na rozbudzenie we mnie kreatywności i malarskiej pasji. Bo pamiętam, że takową w sobie posiadałam. Do czasu, gdy dorośli zniechęcili mnie, notorycznie nie rozpoznając w moich rysunkach autentycznych intencji. I zostałam jak ten narrator w Małym Księciu, który potrafi naszkicować węże boa otwarte i zamknięte. Ja mam swoje modelowe kwiatki, pieski, świnkę z literek i cyfry, ewentualnie domek z kominem, płotek, sadzawkę, budę i jabłonkę, o!)

Drogi chomiku Wincencie,
czemu wcześniej nie skrzyżowały się nasze drogi? Jakieś dwadzieścia parę lat temu… Jesteś genialnym przewodnikiem po artystycznym półświatku. Nie tylko w jasny, klarowny, przejrzysty, czytelny i przystępny sposób dzielisz się wiedzą, ale też masz świetne podejście pedagogiczne: wiesz jak zachęcić do nauki, w jaki sposób podać informacje o epoce, życiu i twórczości, by były atrakcyjne i zjadliwe, a także zarażasz pasją i miłością do artyzmu wysokich lotów. Podane przez ciebie ćwiczenia są zajmujące i doskonale rozwijają umiejętności oraz poczucie estetyki. Strzałki, ramki, kolory, zróżnicowane litery, odnośniki i zadania opatrzone podpisami: "popatrz", "a to ciekawe!", "zrób to sam" – wszystko to sprawia, że wiedza sama wchodzi do głowy… i aż się jej łaknie.

Ehh, chomiku Wincencie, czemuż nie zaprzyjaźniliśmy się wcześniej? Bardzo miło było cię poznać, dotrzymywać ci kroku w tej wędrówce śladami Jana Matejki. Drobiłam jak tylko mogłam, by rozkoszować się twą obecnością jak najdłużej. Zostań nam przyjacielem. Prowadź nas ku kulturze i sztuce, bowiem piękne to chwile. Z radością oddaję pod twą kuratelę moich najmilejszych synów, ufając, że wyprowadzisz ich na ludzi (w tej gęstwinie przepastnych pokus i bylejakości).
Do zobaczenia, Wincencie, w kolejnym tomie z cyklu "Chomik Wincent i świat sztuki". Już nie mogę się doczekać, tym mocniej, iż podoba mi się nie tylko formuła, ale i piękne, estetyczne wydanie w twardej oprawie oraz bogactwo barwnych, znamienitych reprodukcji.

Dziękuję za niezwykłe doznania, składam na twe łapki wyrazy uznania i poważania.

mama Anna

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 25 marca 2020