Próbuję w myślach znaleźć odpowiednie słowo, które odzwierciedli całą magię tej książki, ale chyba takie słowo nie istnieje. Na pewno to bajka legenda, nieśmiertelna, uniwersalna. Ma już 100 lat i dalej zachwyca dzieci i dorosłych. Mogę ocenić przekład Tamary Michałowskiej jako bardzo udany, a ilustracje doskonale odtwarzające opisane historie.
Wszystko zaczyna się pewnego wieczoru w domu państwa Darling. Rodzice udają się na zaplanowaną kolację, a dzieci odwiedza tajemniczy chłopiec o imieniu Piotruś. Chłopiec umie latać i chce przykleić swój cień. Pierwsza budzi się Wanda i poznaje Piotrusia. Bracia Michaś i Jan dołączają, "lecąc" do Krainy Baśni. Czeka na nich tam dużo przygód.
Książka składa się z sześciu części. Mojemu synkowi najbardziej spodobało się opowiadanie pt. Piracki okręt. Sam chciałby pobawić się w piratów i poznać Kapitana Haka.
Do książki dołączone jest słuchowisko. Jest ciekawym dodatkiem po przeczytaniu opowiadań. Zawsze możemy włączyć przed snem płytę i wyobrazić sobie,że sami uczestniczymy w przygodach bohaterów. Rodzicom nie trzeba polecać tej pozycji, z pewnością ją pamiętają, może niektórzy widzieli również na deskach teatru Roma musical Piotruś Pan. Mogę jedynie zachęcić rodziców, aby odświeżyli sobie z dzieciństwa te historyjki o chłopcu, który nigdy nie chciał zostać dorosłym.
mama Kasia