Audiobook, o którym chcę dziś napisać zawiera dwie pozycje: Groszka. Piesek, który chciał mieć dziewczynkę autorstwa fińskiej pisarki Sari Peltoniemi (czyta Artur Barciś) oraz fragmenty poradnika Tuuli Pudelskiej Jak wytresować człowieka (czyta Anna Apostolakis).
Moja córka uwielbia audiobooki. Może ich słuchać godzinami (czasem kilka razy pod rząd). Tym razem było tak samo: historia Groszki przykuła jej uwagę na długo. Po wysłuchaniu powiedziała, że opowieść jest ciekawa i trochę straszna. Zaintrygowana przy najbliższej okazji włączyłam płytę w samochodzie. I nie chciałam z niego wysiadać, mimo dotarcia do celu podróży. Chciałam słuchać dalej. Artur Barciś okazał się mistrzem interpretacji.
Książka Groszka. Piesek, który chciał mieć dziewczynkę jest przewrotną opowieścią o suczce, która chciała przygarnąć ludzką dziewczynkę. Nie, nie chciała być przygarnięta przez dziecko – tylko odwrotnie: bardzo chciała mieć własne ludziątko. Długo prosiła o to swoich psich rodziców. A gdy jej marzenie się spełniło, okazało się, że nie wszystko układa się tak, jakby sobie tego życzyła.
Szczerze mówiąc, Groszka nie przygotowała się na przybycie nowego członka rodziny. Nie tylko nie przeczytała poradnika o tresowaniu ludzi, ale nawet nie wymyśliła imienia dla swojej dziewczynki (na szczęście ta poprosiła, by nazywać ją Dominiką). No i pojawiły się problemy: czym karmić dziewczynkę, która nie chce jeść suchej karmy dla psów, jak ją pocieszyć, gdy tęskni do własnych rodziców, jak upilnować podczas spacerów. Obydwie się polubiły, ale okazało się, że Dominika ma własną wolę, która bardzo utrudnia jej wychowywanie.
Gdyby Groszka przeczytała poradnik Tuuli Kudelskiej Jak wytresować człowieka, to być może uniknęłaby późniejszych kłopotów z własnym ludziątkiem. W wyniku pewnego wydarzenia dziewczynka uciekła do lasu. Jej poszukiwania to jedna z ciekawszych (i straszniejszych) części tej opowieści. Żeby uzyskać informacje o miejscu pobytu Dominiki suczka zdecydowała się nawet na… Nie będę zdradzać fabuły – zachęcam do lektury lub wysłuchania płyty.
Powiem tylko, że Groszka przeżyła różne uczucia, targały nią sprzeczne myśli, dokonała rachunku sumienia, zmieniła się, a wszystko dobrze się skończyło.
Joanna Bednarczuk