Warszawa

Recenzja książki:

Zaklęcie na "w"

Zaklęcie na "w"

Michał Rusinek
Joanna Rusinek (Ilustr.)
od 7 lat
PATRONAT

Wyjątkowa książka

Zaklęcie na "w" Michała Rusinka to wyjątkowa książka. Jest bardzo ładnie wydana, w twardej oprawie, papier jest wysokiej jakości, litery duże, łatwe do czytania. Już na pierwszy rzut oka uwagę przyciągają piękne ilustracje Joanny Rusinek, które delikatną kreską i kolorem znakomicie oddają nastroje i tematy poruszane w książce.


Tytułowe zaklęcie na "w" zmienia beztroski, nasycony świat małego chłopca w szarobury świat wojny. Nie jest to wojna na froncie, pełna brawurowych akcji i bohaterstwa żołnierzy, a raczej szara codzienność dziecka, które na swój własny sposób próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości okupowanego miasta.


Książka jest napisana w formie pamiętnika, a raczej dziennika, w którym chłopiec opowiada o swoim zaangażowaniu w konspirację, o dobrych Białych i złych Czarnych Panach i o tym, że nie zawsze to, co wydawało się białe czy czarne, takim naprawdę było. Jest to książka, w której poruszone zostało wiele trudnych tematów, opisanych w sposób specjalnie uproszczony, żeby, zakładam, uwiarygodnić sposób opowiadania małego chłopca i ułatwić naszym dzieciom zrozumienie dość obcej im koncepcji wojny.


U nas w domu, chłopcy nie do końca to zrozumieli. Wydaje mi się, że nawet mój najstarszy ośmiolatek nie pojął dokładnie, o co w książce chodziło, nie docenił grozy i niebezpieczeństwa. Może jeszcze był zbyt mały, może nie do końca potrafił się skupić na poważnych tematach w czasie wakacji. Jest to trudna książka i pewnie będziemy musieli do niej wrócić, aby rzeczywiście zgłębić i zrozumieć niektóre tematy. Książka godna polecenia z zastrzeżeniem, że będzie wymagała sporego zaangażowania ze strony dorosłych, którzy powinni pomóc dziecku odebrać ją w odpowiednim świetle.

 

mama Anna

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć