Warszawa

Recenzja książki:

O Nowej Hucie twórczych zabaw kilka

O Nowej Hucie twórczych zabaw kilka

Maja Dobkowska
Zbigniew Dobosz (Ilustr.)
od 6 do 9 lat

Twórcza podróż

"Zapraszamy w twórczą podróż do Nowej Huty" – piszą autorzy wstępu O Nowej Hucie twórczych zabaw kilka. I rzeczywiście, lektura tej książki wymaga inwencji, zaangażowania i twórczości, by podążając za wskazówkami autorów samemu stworzyć Nową Hutę. W jaki sposób? Dorysowując kominy wokół zdjęcia tego osiedla, narzędzia obok budowniczych albo ratusz, który ostatecznie nigdy nie powstał.


Przy okazji młodym czytelnikom stawiane są nie lada wyzwania, bo jak narysować fabrykę w kształcie buta na obcasie? Ćwiczenia takie wymagają jednak od dzieci planowania swojej przyszłej pracy, do tego rozwijają wyobraźnię i zmuszają do samodzielnego myślenia.


O Nowej Hucie twórczych zabaw kilka to książka niezwykła. Nie tylko dlatego, że stworzona jest po to, żeby ją pomazać kredkami albo wyrwać kawałek strony. Jest niezwykła, bo pozwala dziecku uczyć się historii w czynny sposób. Jej czytelnik na lata zapamięta szczegóły dotyczące Nowej Huty i realiów PRLu, skoro miał okazję przetrząsnąć dom w poszukiwaniu przedmiotów z tych czasów, by stworzyć Wielką Wystawę "Made in PRL".


"Twórcza podróż" to zdecydowanie właściwe określenie na to, co czeka czytelników na kartach tej książki.

 

Marta Pustuła

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć