Pobaw się językiem polskim, Czas Dzieci

Palindromy i inne zabawy słowne przeczytałam jednym tchem. Tak, tak, zamiast przekazać książkę moim dzieciom w wieku szkolnym, to najpierw sama łamałam sobie głowę, wymyślając palindromy, akronimy czy turystychy. Przyznam, że jestem pasjonatką zabaw ze słowami i wiele przyjemności sprawia mi poszukiwanie nowych pomysłów.
Po przeczytaniu książeczki Tadeusza Morawskiego wiele się dowiedziałam. Autor pisze ze swadą, w czytelny sposób wyjaśnia znaczenia skomplikowanych nazw, podaje mnóstwo przykładów, ale prawdziwa zabawa zaczyna się w momencie wymyślania swoich pomysłów ananimów, metagramów czy tautogramów. Moim zdaniem, rewelacja!

I teraz najważniejsze – to, że ja miałam uciechę z łamania sobie głowy, podczas tworzenia zadań to jedno, ale moje szkolne dzieci – czwarta i druga klasa – po prostu mnie oczarowały swoją pomysłowością i mądrością. A starsza córka zaczęła po takim kilkudniowym treningu mówić wyrazy od końca, literując je – dotyczy to także wyrazów, których znaczenia nie zna! Podsumowując – ta niepozorna broszurka jest wspaniałą podpowiedzią i dla rodziców, i dla nauczycieli, jak zaciekawiać językiem ojczystym oraz świetnym treningiem umysłowym.
Gorąco polecam!

mama MałGosia

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 10 września 2012