Warszawa

Recenzja książki:

Kot, który patrzył na księżyc

Kot, który patrzył na księżyc

Natalia Usenko
Jola Richter-Magnuszewska (Ilustr.)
od 7 do 11 lat
PATRONAT

Każdy kolejny wiersz jest nowym odkryciem

Jesteśmy zauroczeni! Już Niesmacznik bardzo nam przypadł do gustu, lecz tomik Kot, który patrzy na księżyc nas zachwycił. Finezja, dowcip, inteligencja, urok, ciepło i głęboka prawda płyną z tych strof. Każdy wiersz ma to "coś", które powoduje, że czujemy się lepiej i chcemy więcej.

 

Rozpoczynamy wędrówkę i choć w Spacerze ze słońcem "wszystkie myśli wymiotło nam z głowy", to zaraz wyobrażamy sobie ciężko pracujący księżyc mozolnie przyklejający i przykręcający śrubkami gwiazdki. Wybieramy się na majówkę i na basen. Lecz nie tylko - spotykamy żarłoczną olbrzymkę i przekonujemy się, że: "morał jest prostszy niż dwa razy cztery: gdy spotkasz potwora, miej dobre maniery!". Gotujemy też obiad dla króla, a menu jest bardzo wyszukane:"żaby po szkocku i Szkot po żabsku, ..., sernik czosnkowy". Spotykamy wiewióra w czerwonych kaloszach, pieska preriowego i gawrona w żółtych spodniach. Każdy kolejny wiersz jest nowym odkryciem oraz nową zabawą słowem, frazą i kontekstem.


To naprawdę świetna lektura z ciekawymi ilustracjami, która spodoba się i cztero-, i ośmiolatkowi. Polecam, a zakończę słowami autorki: "Wiem, to nic wielkiego. Ale jaki skutek! Czytam sobie, czytam i ucieka smutek!"

 

mama Monika

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć