Dziewczynka odbywa podróż dookoła świata w ciągu jednego dnia, a w niewyjaśniony sposób wieczorem wraca do domu. Siódmego dnia postanawia, że więcej nie będzie już podróżować, ponieważ – skoro świat jest kulą – tam gdzie zaczynamy swoją podróż, tam może być też jej koniec. Podczas swoich wypraw mała turystka spotkała zarówno Lenia, jak i Złośnika oraz Grubasa. Na jej drodze pojawił się też Zazdrośnik, Lekkoduch, Chciwiec i Pychacz. Moja 10-letnia córka uważa, że książka jest mało interesująca, bo występuje w niej mała ilość postaci. Wiele do życzenia pozostawiają także rysunki, które są słabo dopasowane do tła, na którym występują. Książka niestety nie wywołała w dziecku pozytywnych odczuć.
mama Małgorzata