Już w przedszkolu słyszałem o Stanisławie Wyspiańskim, który był uczniem Matejki i słynnym malarzem. Chodziliśmy z mamą w słoneczne dni oglądać jego witraże i malowidła w kościele ojców Franciszkanów, a 1 listopada odwiedzamy jego grób w krypcie na Skałce, gdzie leży z innymi sławnymi krakowianami. Chomik Wincent jest zabawny, jak tak chodzi po książce i opowiada. Najśmieszniejsze było, jak dźgał śpiącego Stasia ołówkiem, chociaż Staś był narysowany i mówił: "Ej, Stasiu, nie śpij tyle". Albo jak przygniatała go kolumna z rysunków Wyspiańskiego. Wincent był smutny, że Stanisław Wyspiański nie namalował portretu chomika. A na końcu Wincent robi quiz i można się jeszcze pośmiać.
Bartek, lat 8