Warszawa

Recenzja książki:

Zosia z ulicy Kociej

Zosia z ulicy Kociej

Agnieszka Tyszka
Agata Raczyńska (Ilustr.)
od 6 do 10 lat

Zabawne okruszki z życia Zosi

Agnieszka Tyszka mówi o sobie, że lubi zbierać i przechowywać  okruszki różnych zdarzeń, które następnie wplata w swoje opowieści. Zosia z ulicy Kociej to pierwszy tom zapowiadanych przez autorkę przygód nietuzinkowej rodziny. Zosia nie lubi swojego imienia, ale z humorem podchodzi do tego problemu. Jako porażkę przedstawia również swoją trzyletnią siostrę, Manię, która notorycznie przekręca wyrazy, czym wywołuje czasami śmiech, ale częściej konsternację dorosłych.


W życiu całej rodziny dokonują się zmiany, od kiedy przepełnieni stresem powodowanym życiem w wielkim mieście, podejmują decyzję o przeprowadzce na wieś. Szalę goryczy przeważa… psia kupa, w którą wpada młodsze dziecko. To zdarzenie przemyca subtelną uwagę, że ogromnym problemem w mieście jest brak nawyku sprzątania po czworonożnych pupilach.


Wkrótce następuje przeprowadzka rodziny Zosi i oswajanie nowego lokum w podwarszawskich Łomiankach. W niedługim czasie domownicy odkrywają również tajemnicę nazwy ulicy: otóż piękny krzak bzu okazuje się ogromną kuwetą żyjących wokół domu futrzaków.


Trudno jest odnaleźć się "mieszczuchom" w nowym otoczeniu, ale z pomocą przychodzi im sympatyczna i trochę zwariowana ciocia artystka. Pojawia się w rodzinie, kiedy rodzice Zosi i Mani wyjeżdżają w sprawach służbowych do Londynu. Ciotka Malina, pomimo swego artystycznego oderwania od życia, dostrzega, co trapi Zosię. Z tego powodu postanawia zorganizować festyn, który zintegruje mieszkańców ulicy Kociej. Zdaniem cioci, przepis na oswajanie zarówno ludzi, jak i obcych miejsc jest bardzo prosty - otworzenie się na innych, rozmowa, wykorzystanie swoich talentów, bliższe poznanie sąsiadów.


Jednak z nawiązaniem przyjaźni może być trudno, kiedy za płotem mieszkają Penelopka, Waneska i Laurka - wyznawczynie stylu księżniczek, wychowywane na przyszłe gwiazdy. Czy Zosia, zwykła dziewięciolatka, znajdzie z nimi wspólny język?
Książka jest pełna humoru, podsuwa wiele pomysłów na spędzanie wolnego czasu oraz zachęca do odwiedzenia strony internetowej młodej pisarki. 


Treść książki mile wzbogacają zabawne rysunki Agaty Raczyńskiej, które doskonale oddają świat widziany oczami Zosi.


Polecam książkę szczególnie małym smutasom, którzy nie wiedzą, jak wesoło spędzić czas, kiedy nie ma w pobliżu komputera!

 

Anna Żaczek

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć