Warszawa

Recenzja książki:

Mój  piesek

Mój piesek

od 7 do 10 lat
PATRONAT

To encyklopedia!

Pewnego dnia w życiu każdego rodzica pojawia się moment, w którym jego pociecha podchodzi do niego, wyglądając mega grzecznie i niewinnie (by przypomnieć wszystkie swoje dobre uczynki) i z promienistym uśmiechem mówi stanowczym głosem: "chcę psa!" (lub kota, chomika czy inne rybki). I wtedy nieoceniona okaże się rewelacyjna seria Mój Mały Przyjaciel wydawnictwa Jedność - w naszym przypadku była to książeczka Mój piesek (w serii znajdziemy też książeczki Mój kotek i Mój chomik).


Mój piesek to prześliczna, malutka encyklopedia wiedzy. Dowiemy się z niej o tym, czego potrzebuje nasz mały przyjaciel, w jaki sposób przygotować dom na jego przyjęcie, co powinien jeść i czego stanowczo dawać mu nie wolno, jak należy dbać o jego higienę i zdrowie oraz znajdziemy tam całą masę innych ciekawych faktów. Nauczymy się również patrzeć na świat oczami psa i rozumieć, co mówi do nas nasz mały przyjaciel, bo przecież psy mówią do nas cały czas. W książeczce znajduje się opis najpopularniejszych ras i krótki rozdział o tym, jak to wszystko się zaczęło - czyli historia psio-ludzkiej przyjaźni. Wreszcie będziemy mogli wyliczyć, od kogo w domu pies jest starszy, a od kogo młodszy (dzięki kalkulatorowi lat psich i ludzkich). Słowem – kompendium wiedzy dla naszych dzieci (i dla nas), zaś cała ta wiedza, podana jest w niezwykle przystępny, zachęcający do czytania (i starszych i młodszych) sposób… może z uwagi na Afika - pieska, który prowadzi narrację i zaprasza nas do poznania psich sekretów.


Dodatkową, kolosalną zaletą książeczki jest jej wydanie – książka jest śliczna, wydana na kredowym papierze, pełna przepięknych ilustracji i zdjęć. Są też naklejki, zakładka i dowód tożsamości pieska, w którym można wpisać dane naszego pupila. Moja córeczka (5 lat) i ja (trochę starsza) jesteśmy tą książeczką absolutnie zauroczone! Lubimy ją przeglądać, czytać, oglądać zdjęcia. Analizujemy zachowania naszego psa i "tłumaczymy je" na ludzki język.


Ta wyjątkowa, pełna rozmaitych zalet, pozycja ma w moim odczuciu jeszcze jedną, może najważniejszą – przepięknie pokazuje (chyba za sprawą Afika, który jest niejako żywą "osobą" i z którym nawiązujemy wieź), że pies to nie jest zabawka, to nie jest "coś" na chwilę - zupełnie jak pluszaki na półkach naszych dzieci - to nie jest "coś", czym można się "pobawić" – to istota posiadająca uczucia, zupełnie tak jak my, która jest od nas całkowicie zależna.


Nasze dzieci zrozumieją z tej mądrej książeczki, że tylko od nas i od nich zależy, czy zbudujemy dla naszego psa szczęśliwy dom i właściwie odpłacimy za bezgraniczną miłość i oddanie naszego przyjaciela i że naprawdę warto!

 

mama Inga

 

Przeczytaj również

Polecamy

Warto zobaczyć