Warszawa

Recenzja książki:

O kurze, która opuściła podwórze

O kurze, która opuściła podwórze

Hwang Sun-mi
od 5 do 9 lat
PATRONAT

Przeżyjcie to, co my...

Wydawałoby się, że wolność, szczęście, realizacja planów i marzeń są wartościami samymi w sobie. Niektóre z nich są większości z nas dane, np. wolność, i nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wyglądałoby życie w niewoli, zamknięciu, odosobnieniu. Niektóre zaś zależą od nas: wystarczy tylko nieco pracy, chęci i  możemy dokonać cudów, bo są w zasięgu ręki. Żyjemy, czujemy, realizujemy swoje potrzeby. Lecz w tym pędzie dzisiejszych czasów, czy zastanawiamy się, jak żyjemy? Co naprawdę chcemy w tym życiu osiągnąć, co jest dla nas ważne, kto jest dla nas ważny? Przedkładamy nieraz wartości materialne nad to, co i kto powinno mieć największe znaczenie - my, nasi bliscy i nasze życie. Do przemyśleń tego rodzaju na pewno skłoni nas lektura książki O kurze, która opuściła podwórze.
Już sam tytuł zastanawia - o kurze? Która w dodatku opuściła podwórze? Jednak w tej kurze każdy odnajdzie cząstkę siebie, ba - nawet więcej, bowiem Ipsak (sama nadała sobie to imię i to nie bez racji) jest taka ludzka. W tej kurze odnajdujemy całe człowieczeństwo z jego blaskami i cieniami, marzeniami i pragnieniami. Kura, która marzy o wolności, czy to nie jest nam bliskie? Najpierw jest to ta wolność najbliższa, bo inna jest jeszcze nieznana - zatem z klatki na podwórze. Potem coraz dalej - na trzcinowisko, wreszcie do nieba. To bardzo ważny aspekt, bowiem zmiana miejsca czyni Ipsak coraz bardziej niezależną i silniejszą. Dzięki temu kura realizuje również swoje najważniejsze marzenie i potrzebę - macierzyństwo.
Wysiedzenie jaja jest dla niej celem samym w sobie, a narodziny okazują się cudem. I cóż z tego, że jajo nie było jej? Więź, jaką potrafiła wytworzyć ze swoim dzieckiem - tak! właśnie dzieckiem - jest godna podziwu, ale też jest dla nas naturalna. Tak jak oczywiste jest zrozumienie i poświęcenie Ipsak dla odwiecznego wroga - łasicy, gdy ta została matką. Piękna historia, zarówno dla dzieci i dorosłych. Właściwie to ta recenzja jest niepotrzebna, od razu przeczytajcie książkę! Przeżyjcie to, co my...

 

mama Monika

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć