Warszawa

Recenzja książki:

Kajtek i Yetik podnoszą żagle

Kajtek i Yetik podnoszą żagle

Paweł Wakuła
od 7 do 12 lat
PATRONAT

Idealna dla dzieci, które marzą o zagadkach, podróżach i przygodach

„Kryminalik wciąga” to ulubione zdanie mojego siedmioletniego syna, przybiegającego z książką, która budzi w nim emocje godne małego Sherlocka Holmesa. Rok temu przeczytaliśmy z synem spełniającą te oczekiwania książkę Pawła Wakuły Kajtek i Yetik o małym chłopcu i jego kudłatym przyjacielu. Obecnie wpadła nam w ręce kontynuacja przygód dwóch kumpli, na którą Bartek rzucił się z zapałem.

Na początku zastanawiałam się, skąd on, nie umiejąc prawie czytać, potrafi w pełnej księgarni znaleźć książki idealne dla siebie? Okazało się że nie doceniłam własnego syna. Każda książka, na zakup której mnie namawiał, miała w prawym górnym rogu rysunek nietoperza albo kota czytającego książkę z napisem "To lubię". A to spryciarz! Dodatkowo książki te są pięknie wydane w twardych oprawach i pełne rysunków, a co najważniejsze dla mnie, autorzy są Polakami. Czyli nie jest tak źle z literaturą dziecięcą skoro można dostać do czytania coś czego akcja dzieje się prawie na sąsiedniej ulicy, a nie kiepskie tłumaczenie obcojęzycznych grafomanów. Przeczytaliśmy więc pochodzące z tej serii: Tajemnicę człowieka z blizną, Niezwykłe wakacje i Ducha starej Kamienicy, a teraz bierzemy się za Kajtek i Yetik podnoszą żagle.

Paweł Wakuła nie tylko pisze, ale i sam ilustruje. Dodatkowo na końcu książki jest gra – pozwalająca śledzić na jakim etapie przygód Yetika jesteśmy i co razem z Kajtkiem powinniśmy teraz zrobić. To taki bonus na oddech, kiedy już całkiem zachrypniemy czytając. Książka budzi w dziecku chęć przeczytania innych książek dla dzieci, o których bohaterowie wspominają podczas swoich przygód, a przede wszystkim rozwija wyobraźnię dziecka. Jest idealna dla chłopca 7-9 lat, który marzy o zagadkach, podróżach i ciekawych przygodach i raz chciałby być Kajtkiem, raz wolałby jednak kudłatym Yetikiem.

Dla rodziców którzy nie chcą czytać dzieciom zacytuję może nieco złośliwy przypis autora „Tak to już jest, że niektórzy ludzie panicznie boją się książek. Co innego rozsiąść się wygodnie z pilotem przed telewizorem, to ich kręci. Ale stanąć oko w oko z książką – co to, to nie!”.  A tak w ogóle polecam przypisy i ich cięty dowcip, liczę na to, że autor skrobnie coś przygodowego również dla dorosłych.

 

mama Małgocha

 

Przeczytaj również

Polecamy

Inne recenzje

Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia

Kto obudził niedźwiedzia?

Recenzje CzasDzieci.pl
Opowieść wigilijna w malarskiej interpretacji Józefa Wilkonia
... czytaj więcej »

Warto zobaczyć