Recenzja książki:

Ja, Kotowski

Kotoś, Kotolek, Kotoń, Kotowszczaczeń

To pieszczotliwe zdrobnienia imienia kota Kotowskiego, bowiem to on jest bohaterem ciepłej opowieści Krystyny Piotrowskiej-Breger. „Ja, Kotowski” to historia kota Autorki Kotowski – jak każdy kot – bardzo lubi głaskanie za uszkami, surowe mięso, a szczególnie wątróbkę, ważna dla niego jest stabilność i wszelkie zmiany w starannie ułożonym harmonogramie dnia są niemile widziane.

Narratorem jest tu sam bohater i to z jego opowieści dowiadujemy się, w jaki sposób trafił do domu, jak poznawał swoich bliskich. Po ciężkich przeżyciach z dzieciństwa, gdy stracił matkę podczas wędrówki przez drogę, znalazł swoje miejsce u boku Kini i jej mamy. Choć wciąż boi się huku, to powoli oswaja się z nowym otoczeniem. Towarzyszymy Kotowskiemu podczas tułaczki po nieznanym podwórku, cieszymy się wraz z nim z powrotu do Kini. Towarzyszymy Kotowskiemu również, gdy ze swymi paniami leci samolotem i odkrywa nowy świat.

Te i inne przygody swojego kota Krystyna Piotrowska-Breger opisuje tak realistycznie, że cały czas w nich bierzemy udział. Dzieci i rodzice mogą poznać świat widziany oczyma zwierzęcia, poznają jego zwyczaje, myśli oraz smutki i radości, wątpliwości, przeżycia. Uświadamiają sobie również zagubienie kota w obliczu zmian, takich jak zagraniczny wyjazd, remont mieszkania oraz choroba.

Wzruszająca i wciągająca historia, którą można polecić każdemu dziecku. A i niejeden rodzic chętnie po nią sięgnie.

mama Monika

Udostępnij na facebooku

Data modyfikacji: 26 marca 2020