Korki - kolekcjonuję je namiętnie i nigdy żadnego nie wyrzucam. W efekcie jest już ich ogromny karton, a jakie ładne, oryginalne nadruki na większości! I co tu z nimi począć? Pierwsze skojarzenie to oczywiście tablica korkowa, ale to już wszyscy znają, a co jeszcze można zrobić z korków? Na przykład podstawki pod garnki!

Do wykonania naszej podstawki potrzebujemy następujących przedmiotów:

• Dużo korków od wina, około 40-50 szt.
• Kawałek sklejki, MDF, cienkiej deseczki lub wysłużona już podstawka z trzciny (najlepiej kwadratowa) posłuży nam za bazę do naklejania korka, ale może być również bardzo gruby kawałek kartonu.
• Gorący klej z pistoletu lub klej montażowy typu ośmiorniczka
• Szersza tasiemka kolorowa na rant (ale niekoniecznie)

Najpierw na sucho przykładamy korki do podłoża starając się tak je dopasować, by w miarę możliwości tworzyć kolumny z jednakowych na długość korków. Po wybraniu i dopasowaniu odpowiedniej ilości korków delikatnie usuwamy podłoże. Sklejkę, deseczkę lub zużytą podstawkę smarujemy równomiernie średnio grubą warstwą kleju i układamy na niej mocno dociskając do siebie całe korki lub przekrojone ostrym nożem wzdłuż połówki (wtedy przyklejamy je płaską stroną) według wcześniej przypasowanego wzoru. Ja przyklejam całe korki, by mieć grubszą warstwę izolującą ciepło. Jeżeli zdecydujemy się na klej ośmiorniczka lub inny klej montażowy, to po wyklejeniu całego wzoru całość dociskamy, najlepiej ciężką książką, np. encyklopedią i pozostawiamy na 2-3 godziny, by klej dobrze związał warstwy. W przypadku kleju gorącego z pistoletu pokrywamy podłoże klejem, kolejno niewielkimi powierzchniami i od razu przyklejamy korki, gdyż klej ten wiąże i wysycha w ciągu kilku minut. Na koniec oklejamy boki podkładki kolorową tasiemką o szerokości mniej więcej równej korkowi, będzie stanowiła ładne wykończenie całości i wzmocni jeszcze naszą korkową konstrukcję.

Mama Agnieszka