Witam,

mamy problem z naszym 1,5-rocznym synem, który nie mówi. Przeszedł etap gaworzenia, sylabizowania, a następnie zamilkł. Potrafi nie odzywać się wcale, jednak czasem wieczorami, przed snem, zaczyna coś "po swojemu" opowiadać. Zachęcany - odzywa się, ale mówi tylko baba, ba, aba, babababa. Sporadycznie również "mama". Naśladuje odgłos wydawany przez kota. Poza tym naśladuje psa, krowę i sowę, ale bez otwierania buźki. Poza tym, z niepokojących rzeczy, syn: czasem obraca autka do góry kółkami i nimi kręci oraz często nie patrzy na mnie, gdy wołam go po imieniu, jednak wie, że się do niego zwracam i wykonuje polecenia lub mi "odpowiada".

Jest radosnym pogodnym dzieckiem, lubi się przytulać, w nocy często przychodzi z łóżeczka do naszego łóżka, bawi się z innymi i nawiązuje kontakt np. w sklepie czy przychodni z obcymi dziećmi. Dużo naśladuje w tym moje miny i grymasy, robi papa, podaje cześć, przybija piątkę, puszcza oczka i buziaki, robi tup tup, pokazuje części ciała, pokazuje na obrazkach rzeczy, o które pytam, część zwierząt nie tylko z nazwy, ale po odgłosach (gdy zapytam, gdzie jest MU, wskazuje krowę itp.). Lubi, gdy ktoś z nim jest, nawet, gdy po prostu siedzi obok. Przynosi swoje zabawki, zachęcając do wspólnej zabawy, wskazuje paluszkiem, gdy coś chce - łapie za rękę i prowadzi. Ma prawidłowy apetyt. Mamy umówione spotkanie z logopedą i audiologiem, jednak chciałabym jakoś stymulować rozwój mowy syna. Zamówiłam mu książeczki z serii "Słucham i uczę się mówić - Samogłoski i wykrzyknienia oraz wyrażenia dźwiękonaśladowcze" oraz "Kocham czytać książeczki 1-3". Proszę o radę jak z nimi pracować? Co jeszcze mogę zrobić żeby wspomóc mowę syna i czy jakiegoś jeszcze specjalistę powinnam z nim odwiedzić?

Angelika