Witam,

moja córka ma 2 latka i 6 miesięcy i mówi większość słów po swojemu, a wszystkie nowe słowa powtarzane przez nią brzmią tak samo; tak jakby miała ciągle zwinięty język. Gdy pije samodzielnie ze szklanki bardzo często się obleje, bo podnosi język do góry, i tak samo przy jedzeniu.. muszę ją upominać, by język miała na dole.. Nie wiem, czy to ma coś wspólnego z jej rozwojem mowy, ale jest to niepokojące dla mnie.

Ponadto jest dzieckiem bardzo żywiołowym, komunikatywnym, lubi przebywać z rówieśnikami, bawić się, na placu zabaw proponuję innym dzieciom zabawę mówiąc \"oć\" - czyli chodź.

W domu nie lubi bawić się sama, zawsze muszę być przy niej, jednak bardzo dużo rozumiem, przynosi to, o co ją poproszę, pomaga mi z chęcią w obowiązkach domowych, sprząta po sobie, układa rzeczy. Z zabaw lubi oglądać książki, bardzo często pyta - pokazując palcem \" cio to\", jednak bardzo często tego słowa już po mnie nie powtórzy, bawi się klockami, lubi malować kolorowanki, potrafi narysować kółko, a w niej oczy, nosek i buzie. Mając 10 miesięcy zaczęła chodzić, mając 1 rok zrezygnowała ze smoczka, a w wieku 2 lat korzystała/korzysta już z sedesu. Rozwój ruchowy przebiega prawidłowo.
Jak Pani uważa, czy moje obawy są słuszne? Dodam jeszcze, że sama w wieku szkolnym korzystałam z pomocy logopedy, miałam/mam problem z wymówieniem litery \"c\" w niektórych słowach. Czy to może być genetyczne?

Co Pani proponuje? Z góry dziękuję za rady.

Patrycja