Witam,
W życiu przedszkolnym synka zaszło tyle zmian: inne dzieci, inne panie, a w związku z tym inne zwyczaje, że aktualny czas spokojnie możemy nazwać czasem adaptacyjnym. W ramach tego zachowania mieści się unikanie zabaw oraz sprawdzanie granic nowych wychowawczyń. Nie wiem czy była wychowawczyni pożegnała się z dziećmi, na ile synek był przygotowany i pogodzony ze zmianami. Jeśli był związany z poprzednią wychowawczynią może przeżywać smutek po rozstaniu z nią. W tej sytuacji bardzo ważne jest, aby synek nie wszedł w rolę dziecka sprawiającego problem. Powinien być bardzo często chwalony przez Panie i wspierany. Trudne przez niego emocje powinny być w prosty sposób nazywane przez osoby dorosłe np. "Tęsknisz za byłą panią, musi Ci być smutno". Prawdopodobnie jeśli synek poczuje się bezpiecznie i dobrze zachowania trudne ulegną poprawie.
Komentarze