Mój 2-letni synek jest bardzo żywy, nie mówi jeszcze dużo, ale komunikuje się z nami bez problemu - od roku zauważyłam dziwne zachowanie - uderza słabsze, wycofane dzieci, a także dzieci, które np. płaczą. To samo dotyczy czasem nas starszych - dorosłych, jakby denerowowało go to, że mnie coś boli albo gdy udaję, że płaczę - wtedy od razu przystępuje do bicia... Jest jedynakiem na razie, w domu nie ma przemocy... Złość także wyładowuje na kocie, który mu się poddaje... Tłumaczę, że nie wolno, że to boli, ale mam wrażenie, że nie rozumie albo tylko na chwilę...
Dorota
Witam,
Dziecko ma prawo do złości, nie ma prawa do agresji. Na żadnym etapie życia – jako niemowlak, maluch, czy kilkulatek, agresywne dziecko trzeba powściągać, oduczać złych nawyków z uwzględnieniem wieku dziecka.
Rodzicom często wydaje się, że ich dziecko jest za małe, by zrozumieć że źle postępują. Oczywiście – dziecko nie zrozumie abstrakcyjnego pojęcia krzywdy czy przykrości. Ale trzeba mu uświadamiać, że nie tolerujemy złego zachowania, nawet gdy uznajemy, że ma prawo się złościć. W przypadku tak małego dziecka należy patrząc w oczy zdecydowanym tonem powiedzieć, że nie wolno nikogo bić, że bicie jest złe. Nigdy nie bijemy dzieci, nie stosujemy klapsów. W przypadku agresji w stosunku do dzieci należy być blisko dziecka i starać się przechwycić jego rączkę. Wtedy warto powiedzieć "dzieci można głaskać" i rączką synka kilkakrotnie pogłaskać dziecko, które chciał uderzyć. Uczy go to akceptowalnych form kontaktu z dziećmi. Reakcja synka na płacz zarówno Państwa jak i dzieci może świadczyć o nadwrażliwości słuchowej. Proszę poobserwować jak synek reaguje na bodźce słuchowe w różnych sytuacjach.
Pozdrawiam
Katarzyna Osak
Komentarze