Witam!
Mam pytanie odnośnie rozwoju mowy mojego synka, który ma 2 lata i 3 miesiące. Aktualnie mówi około 50 słów takich jak Kiki (małpka), ciuch ciuch (ciuchcia), pipi (na myszkę), kickic (na zająca), mu (na krowę), koko (na kurę), bee ( na owcę), kwa (na kaczkę), miał (na kotka), hau (jak robi piesek), pies, kwa (na kaczkę), jiojio (karetka, policja) mamo, mama, tato, tata, tatusiu, babo, baba, ciocia, dziadzia, dzidzia, choć, dać (daj), idź, nie, tak, nie ma, jajo, oko, lala, auto, taktor (traktor), bam (piłka i gdy upadnie), pić, pisu (pisać, rysować), amam (jeść), papa, cześć, niuniu (jak grozi paluszkiem), myj-myj (myć się), kołko (kółko), agne (pomarańcz, pomarańczowy), alo (telefon), bobo (Kuba), ora (Dora), pam (pan), pami (pani), lulu (spać), opa (skakać). Zdarza się również, że powie jeszcze inne słowa, ale te są używane ciągle. Od kilku tygodni z chęcią powtarza po nas różne wyrazy, ale nie wszystkie zapamiętuje. Potrafi wszystko pokazać, reaguje na polecenia. Jest pogodnym i wesołym dzieckiem, lubi zabawy z dziećmi jak również z nami.
Nie wiem czy to istotne, ale dodam, że ja jako dziecko również późno zaczęłam mówić - miałam około 3 lata. Czy na opóźniony rozwój mowy ma wpływ oglądanie bajek w telewizji?
Proszę mi napisać jak mam pomóc Synkowi aby zaczął więcej mówić.

Dominika