Witam,
Jestem mamą 3,5-letniej dziewczynki - na chwilę obecną córka mówi tylko mama, tata, baba, papa, nie, tam, tu, to, siusiu, ja, moje, mamusia, tatuś, sama, myju, dziadzia, dzidzia, słowa spać, patrz, zobacz, cześć, basen, pas. Wymawia niewyraźnie, ale wiadomo o co jej chodzi - udało jej się ostatnio powiedzieć zdanie "mama nie ja sama" w sytuacji gdy chciałam jej pomóc się umyć, bardzo dużo sylabizuje właściwie jej się buzia nie zamyka, ale są to sylaby miękkie - nie wypowiada żadnych sylab z literą k ani g, na zimno mówi zi itp. Chodziła do przedszkola, ale miała problem z komunikacją z dziećmi, zaczęła się denerwować, złościć itp. więc ją zabrałam - od października słucha książeczek "Słucham i uczę się mówić", "Samogłoski i wykrzyknienia" oraz "Wyrażenia dźwiękonaśladowcze", ale powtarza tylko to co zna. Do tego mamy całą serię "Kocham czytać" i z tych książeczek powtarza tylko to co zna. W tej chwili słucha "Rzeczowników", ale sytuacja jest podobna - te sylaby, które zna to powtarza, innych nie. Nie potrafię jej zmusić do powtarzania. Przyznam, że w ciągu ostatnich 3 miesięcy ruszyła do przodu i to bardzo, zna dużo wyrażeń dźwiękonaśladowczych i to z zeszytów Pani Profesor. Kontaktowaliśmy się z Panią, która zna metodę krakowską (jeździmy do Krakowa do logopedy). Córka wykonuje szereg zadań usprawniających lewą półkulę mózgową typu układanki logopedyczne, zadania z serii stymulacja lewej półkuli mózgowej itp. W zasadzie wszystko Pani autorstwa. Martwi mnie jednak to, że jak np. proszę ją żeby powiedziała "jeść" to nie mówić tego słowa chociaż zna sylabę je oraz wymawia ść - nie łączy po prostu sylab, które zna w słowa, na przykład mówi "mama" oraz wymawia szuszu, ale słowa "masz" już nie wypowie z tych sylab. Nie wiem co mam robić, jak jej pomóc. Dużo z nią ćwiczymy. Nie lubi malować kolorowanek, ale staramy się ją zachęcać do tego. Jednym słowem robimy wszystko żeby rozwijać lewą półkule mózgową. Zakupiłam nawet książkę "Wczesna interwencja terapeutyczna" Pani autorstwa i wykonujemy zadania, które są w niej proponowane i ona je wykonuje, oczywiście w miarę możliwości i chęci. Dużo sylabizuje także jej się buzia nie zamyka, z tych sylab pojawiają się czasami słowa, ale nie jest to niestety mowa 3,5-latka tylko bym powiedziała dziecka 2-letniego, miała robione badania EEG i nie wykazały niepokojących objawów. Zalecono nam rezonans magnetyczny mózgu, ale dopiero około 6 roku życia, gdy nie nabędzie mowy, ponieważ nie ukrywam, ale córka robi postępy. Martwi mnie to, że nie chce powtarzać słów i łączyć sylab, które zna. Jeżeli jest jakiś sposób żeby ją zachęcić to bardzo proszę o podpowiedź, bo chcę jej pomóc, ale naprawdę nie potrafię.
Pozdrawiam
Emilia