Witam serdecznie,
Moja córka właśnie skończyła 4 latka, jej mowa jest straszna, mówi kompletnie niezrozumiale dla obcych, zjada początki wyrazów, zdania buduje ładnie, ale i tak nikt oprócz mnie jej nie rozumie. Tydzień temu byłam z nią u logopedy, a tu wyszły większe wady, trudno mi je opisać, chodzi o pomieszane strony, że np. maluje i je prawą ręką, zdjęcia aparatem robi lewym okiem, nasłuchuje lewym uchem itp., kompletnie nie słyszy różnicy między jęka, a ręka itp. Córka będzie uczyła się u logopedy 2 razy w tygodniu metodą krakowską, jak Pani uważa, czy to jakiś poważniejszy problem, czy ta metoda jest wystarczająca?

Aleksandra