Warszawa

Czytanki

Wierszyki

Lis - Tomek Nowaczyk

„Chcę na kutrze być rybakiem!” –
pewien lis miał myśli takie.
Nie ustawał w swym uporze,
by wypłynąć kutrem w morze.

„Nie chcę włóczyć się po borach,
a mój dom to straszna nora!”.
Marząc ciągle o połowach,
lis wyruszył do Darłowa.

Ledwo znalazł się w Darłowie,
z kapitanem był po słowie.
(Lis zapytał, czy a nuż by
ten nie przyjął go do służby).

I tkwiąc ciągle w ciepłym futrze,
zaczął pracę lis na kutrze.
Najpierw dobrze szły połowy –
kuter pełen do połowy.

Lis przy burcie ciągle kucał,
sieci wciągał i zarzucał,
łowił ryby pełen ikry,
lecz wtem sztorm! Dla lisa przykry.

Przemoczone całe futro,
a ma przestać padać jutro...
Lis się z nerwów cały spocił.
To zaklęty krąg wilgoci...

Myślał sobie lis: „A może
lepiej było zostać w norze?
Lis powinien łapać kury,
lisy to lądowe szczury!”.

Futro schnąć nie chciało wcale –
mokło w sztormie, mokło w szkwale.
Psioczył lis jak zdarta płyta:
„Ciągle mokre grzbiet i kita!”.

Miałby lis ów spokój, gdyby
nosił łuski tak jak ryby.
Przecież flądry i łososie
morską wilgoć mają w nosie.

Morał z tego prosty będzie:
futro nie pasuje wszędzie.
Chcesz uniknąć niepokoju –
pomyśl o właściwym stroju!

Więcej w dziale: Wierszyki:

Czarna wrona - Eliza Rozdoba

Wierszyki

Czarna wrona z Radziejowic Raz przepierkę chciała zrobić: KRA! KRA! KRA! Zerwał się gderliwy gawron I krzyczał na całe gardło: GA! GA! GA! Czarna wrona niezrażona Trze na tarze jak...

Czerwony Kapturek

Wierszyki

Snuj się, snuj, bajeczko! A było tak: niedaleczko, Właśnie tutaj, nad rzeczką, Mieszkała wdowa z córeczką. Córeczka, chociaż mała, swej matce pomagała: Zamiatała podłogę, pełła...

Danuta Wawilow - A jak będę dorosła...

Wierszyki

Jak mi ręce urosną, jak mi nogi urosną, jak już będę dorosła i wysoka jak sosna, to zostanę, zostanę, zostanę... no, kim? To na pewno zostanę lekarzem! Przyjdę w białym fartuchu, mamie...

Danuta Wawilow - Świnka

Wierszyki

- Chodźmy bawić się do Oli! - Niee, jej mama nie pozwoli! Tylko nie mów nic nikomu! Oni mają świnkę w domu! - Co ty mówisz? Jaką świnkę? Czy ma ryjek i szczecinkę? Czym ją karmią?...

Danuta Wawilow - Wędrówka

Wierszyki

Pewnego dnia wyjdę z domu o świcie, tak cicho, że nawet się nie zbudzicie. I pójdę, i będę wędrować po świecie, i nigdy mnie nie znajdziecie. I nie wezmę ze sobą nikogo, tylko...

Danuta Wawilow -Trójkątna bajka

Wierszyki

Była raz sobie skała bardzo dziwna, TRÓJKĄTNA, stał na tej skale pałac, bardzo dziwny, TRÓJKĄTNY. W pałacu tym na tronie bardzo dziwnym, TRÓJKĄTNYM, zasiadał król w koronie bardzo...

Danuta Wawilow- Rysunek

Wierszyki

Mój kochany tatuś ma niebieskie oczka, mama ma brązowe i ja też brązowe. Prawda, jak ładnie Ale gdyby tatuś miał czerwone oczka, mama miała żółte, a ja fioletowe, mielibyśmy...

Danuta Wawiło - Czego mi się chce?

Wierszyki

Od samego dzisiaj rana czegoś mi się chce... Nie cukierka, nie banana - może piasku, może siana albo nawet - nie wiem sama - muchy tse-tse? Może powie ktoś przypadkiem, na co ja mam chęć? Uszyć...

Danuta Wawiłow - O Rupakach

Wierszyki

Usiądź przy mnie, mamusiu. Coś ci powiem do uszka... Wiesz, kto do mnie przychodzi, jak się kładę do łóżka? Takie śliczne, pucha te, kolorowe jak ptaki... Za nic w świecie nie zgadniesz! To...

Danuta Wawiłow - Szybko

Wierszyki

Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj! Szybko, szybko, stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko,...

Przeczytaj również

Warto zobaczyć