Warszawa

Czytanki

Wierszyki

Nietoperz - Tomek Nowaczyk

Spotkała sowa raz nietoperza
(to było w lesie, gdzieś koło Zgierza)
i rzekła: „Powiedz, bo jestem w szoku,
jak dajesz radę latać po zmroku?

No bo na moje, ty, drogi gacku,
to latasz jakoś tak po omacku.
Nie masz świetnego jak sowy wzroku.
Jak dajesz radę latać po zmroku?

Jak latasz, skoro nie widzisz w nocy?
Tobie potrzeba pewnie pomocy!
Twe skrzydła nawet nie mają pierza!
Jak toto unieść ma nietoperza?

Ty pewnie w nocy z wszystkim się zderzasz!
Czy rozważałeś kupno pancerza?
Jak w świerk przywalisz lub pień sosnowy,
latanie sobie wybijesz z głowy!”.

Na te pytania ciekawskiej sowie
taką wypiszczał gacek odpowiedź:
„Mój pisk pomaga – zdradzę to ci ja –
od wszystkich przeszkód on się odbija.

Nie bój się, sowo, o nietoperza,
on pewien rodzaj ma echomierza:
swe bezpieczeństwo dźwiękom powierza
i dzięki temu wie, dokąd zmierza”.

Dla sowy piski te za wysokie,
choć przecież chwali się dobrym okiem
i chociaż nie jest żadną niedojdą,
to pewne dźwięki do niej nie dojdą.

A gacek piszczał cieniej od myszek
i taka sowa nie mogła słyszeć
wytłumaczenia, jak gacek lata
(chociaż to była sowa uchata).

Więc nie wiedziała sowa, że właśnie
udzielał sowie gacek wyjaśnień.
I nietoperza miała za gbura –
mówiła nawet: „To kreatura!”.

Do dzisiaj sowa innym się zwierza
na temat tego nocnego zwierza.
W takich to słowach nań się użala:
„My nadajemy na innych falach!”.

Więcej w dziale: Wierszyki:

Jesień - Józef Czechowicz

Wierszyki

Szumiał las, śpiewał las, Gubił złote liście, Świeciło się jasne słonko Chłodno a złociście… Rano mgła w pole szła, Wiatr ją rwał i strzępił… Opadały...

Jesień u fryzjera - Danuta Gellnerowa

Wierszyki

Przyszła jesień do fryzjera: - Proszę mną się zająć teraz! Lato miało włosy złote, ja na rude mam ochotę.   No, bo niech pan spojrzy sam, rudo tu i rudo tam...   Mówi...

Jeż

Wierszyki

Jeża niby wszyscy znają lecz nie wiedzą o nim wiele, mówią wszyscy: lubi jabłka, kolców pełno ma na ciele. Lecz to nie do końca prawda, bo jabłuszek nie je wcale, lecz owady i ślimaki mu...

Joanna Kulmowa-Dwa kotki

Wierszyki

Były - to dwa kotki: Jeden ładny, lecz z szafek wyjadał łakotki Drugi brzytki, bury, ale płoszył szczury. Powiedzcież mi dzieci, którego wolicie? Burego! Burego! - O dobrze robicie! Bo ten...

Joanna Kulmowa-Gdybym miał dziecięć rąk...

Wierszyki

Gdybym miał dziesięć rąk to jedną drapałbym się w głowę. Drugą jadłbym lody czekoladowe. Trzecią grałbym w guziki. Czwartą szarpałbym dziewczyńskie warkoczyki. Piątą sprałbym...

Joanna Kulmowa-Wół

Wierszyki

Nie pamięta wół, jak cielęciem był. Nie może sobie przypomnieć, martwi się, martwi się ogromnie. Czy zawsze miałem rogi? I nogi? I głowę? I wielkie oczy wołowe? Czy byłem wołkiem,...

Joanna Papuzińska-Smutna Baba Jaga

Wierszyki

Dom na krzywej łapce, skrzypi krzywa furtka. Przed domkiem na ławce Baba Jaga smutna. Nikt nie lubi Baby Jagi ani krztyny, nikt do Baby nie przychodzi w odwiedziny Nikt dzień dobry jej nie powie,...

Już gwiazdy lśnią

Wierszyki

Już gwiazdy lśnią, już dzieci śpią, sen zmorzył twą laleczkę, więc główkę złóż i oczka zmruż, opowiem ci bajeczkę. Więc główkę złóż i oczka zmruż, opowiem ci bajeczkę. Był...

Klinika lalek - Józef Czechowicz

Wierszyki

Przy ulicy Zielonej Stoi domek czerwony. A w tym domku czerwonym Siedzi dziadek zgarbiony. A w tym domku dziwne rzeczy: Chore lalki dziadek leczy. Zeszywa im brzuszki, Nakłada...

Krab i żaby - Krzysztof Roguski

Wierszyki

W oczku wodnym pełnym żab Jeden chciał zamieszkać krab. Żaby kraba nie widziały, Więc się wszystkie rozkumkały: „Spójrz no tylko na mnie krabie, Na te moje udka żabie, Jak...

Przeczytaj również

Warto zobaczyć