Wasze dzieci prowadzą między sobą regularne walki? Macie dość ich kłótni? Zobaczcie, jak nauczyć rodzeństwo zgodnego poszukiwania rozwiązań.
Konsensus i racjonalne argumenty? Raczej nikomu takie podejście nie kojarzy się z kłótnią dzieci. A jednak, gdy będziecie uczyć swoje pociechy jak kłócić się, by nie obrażać drugiej strony i nie dać się ponosić emocjom, w przyszłości dzieciom będzie o wiele łatwiej dyskutować na poziomie, podając merytoryczne argumenty. W ten sposób pomożecie im wypracować asertywność, która jest niezbędna do tego, by czuć się szczęśliwym człowiekiem wyrażającym swoje zdanie i poglądy kulturalnie, a jednocześnie bez obaw o to, że zostaną odrzucone z powodu swoich przekonań.
Zauważmy, że w języku dyskusji publicznej – a zwłaszcza w języku polskiej polityki – mało mamy racjonalnych, wyważonych komunikatów, zdecydowanie częściej pojawiają się przekazy jednoznacznie wrogie, emocjonalne, pozbawione empatii w stosunku do drugiej strony sporu. Aby uniknąć takiej metody komunikowania się u kolejnych pokoleń, warto dbać o to, by już w dzieciństwie uczyć dzieci, że kłótnia nie może wiązać się z brakiem szacunku wobec drugiej osoby. Wiedząc, że dzieci uczą się poprzez naśladowanie zachowań innych ludzi, można dać im dobry przykład i samemu zachować odpowiedni poziom dyskusji w sytuacji wszelkich nieporozumień.
Złość jest czymś naturalnym, ale agresja i przemoc wymierzona w drugą osobę – bez względu na powód – jest niedopuszczalna. Dlatego warto nauczyć malucha już w dzieciństwie radzić sobie z tego typu emocjami. Dobrze wykształcone sposoby radzenia sobie z negatywnymi emocjami na wczesnych etapach życia dają odpowiednie podwaliny pod przyszłe życie.
W tym celu warto poczytać maluchowi historie o sytuacjach wywołujących gniew, a także o sposobach, z których skorzystali bohaterowie opowieści, by poradzić sobie z uczuciami. Można wykorzystać do tego również różnego rodzaju pacynki, za pomocą których można poopowiadać propozycje konstruktywnych rozwiązań. Dobrym sposobem jest szukanie metod rozładowywania złości, by nie krzywdzić drugiego człowieka – sport, taniec czy malowanie mogą być równie skuteczne, by rozładować nagromadzone napięcie, co rękoczyny.
Wasze dzieci regularnie się kłócą? Jest między nimi spora różnica w rozwoju/wieku? Pamiętajcie, by nie korzystać z argumentów skierowanych w stosunku do starszego dziecka, mówiąc: „Jesteś starszy, powinieneś ustąpić”. To dodatkowo wywoła u niego złość. Pozwólcie raczej rozwiązać dzieciom samodzielnie takie konflikty – takie przynajmniej wskazówki dają doktorzy nauk medycznych: Thomas B. Brazelton i Joshua D. Sparrow.
Zwróćcie się do swoich pociech ze słowami: „Nie będziemy dochodzić, kto ma rację. Spróbujcie ustalić to sami”. Jeśli mimo to dzieci nie mogą się porozumieć, zaproponujcie własne rozwiązania. Zapytajcie, które z nich uważają za właściwe, a więc za najbardziej sprawiedliwe. W ten sposób dajecie możliwość brania odpowiedzialności za swoje zachowanie i testowania różnych pomysłów w praktyce.
Jedno z Waszych dzieci to wulkan energii, łatwo wpada w złość i jest bardzo emocjonalne? Drugie natomiast jest o wiele spokojniejsze i łatwiej je zranić? Pamiętajcie o tym, by metody dyscyplinowania były dostosowane do temperamentu dziecka. Sprawiedliwa kara to nie taka, która będzie taka sama dla każdego z dzieci, ponieważ każda osoba w indywidualny sposób postrzega rzeczywistość. Jest to zależne od jego temperamentu czy osobowości.
Jawny konflikt to sposób na dążenie do porozumienia. Natomiast ten ukryty jest o wiele bardziej obciążający i może powodować uczucie żalu i bezradności. Dlatego nie warto tłumić kłótni rodzeństwa. Ważne jednak, by uczyć dzieci szacunku do siebie nawzajem.
Zobacz też: